WIADOMOŚCI

Hamilton twierdzi, że nie jest w pełni przygotowany do powrotu po Covid-19
Hamilton twierdzi, że nie jest w pełni przygotowany do powrotu po Covid-19
Lewis Hamilton po dzisiejszej czasówce zdradził, że nie czuje się "w 100 procentach" przygotowany do powrotu do Formuły 1 po tym jak ostatni tydzień spędził przykuty do łóżka, lecząc się z Covid-19.
2025-baner-f1-dziel-pasje-v2.jpg

Siedmiokrotny mistrz świata F1 został zmuszony do odpuszczenia sobie występu w GP Sakhir po tym jak tuż po pierwszym weekendzie wyścigowym w Bahrajnie wykryto w jego ciele koronawirusa. Dla kierowcy Mercedesa było to pierwsze opuszczenie wyścigu od początku kariery w F1, która zaczęła się w 2007 roku.

Brytyjczykowi udało się jednak powrócić do zmagań na ostatni wyścig sezonu w Abu Zabi.

Zawodnik Mercedesa do ostatniego wyścigu w mistrzostwach zakwalifikował się na trzecim miejscu tuż za Maksem Verstappenem i Valtterim Bottasem.

Hamilton przyznał, że jest wdzięczny za możliwość powrotu do kokpitu W11, ale nie ukrywał, że nie jest w "100 procentach" przygotowany do tego.

"Czuję to co ludzie czuli chorując na tę chorobę i współczuję tym, którzy kogoś przez nią stracili. Rozumiem to, gdyż ten wirus jest paskudny" mówił mistrz świata F1.

"Nie jestem gotowy w 100 procentach. Cały czas czuję coś w płucach."

"Mimo to normlanie poprowadziłbym bolid nawet gdyby jedno z moich ramion odpadało. Tak właśnie robią kierowcy wyścigowi. Szczęśliwie nic takiego nie ma miejsca."

"To na pewno nie będzie najłatwiejszy wyścig od strony fizycznej, ale uda mi się i dam z siebie wszystko."

Hamilton zdradził również jak przebiegała jego 10-dniowa izolacja i to że w ciągu tygodnia stracił przez chorobę na wadze.

"Chodzi o ogólną energię" tłumaczył. "Jednym z symptomów choroby jest to, że ona kompletnie cię wyczerpuje. Staram się odsypiać ile mogę, ale odbudowanie się po tym nie jest tak łatwe jak normalnie, a dodatkowo straciłem sporo na wadze przez ostatni tydzień."

"Jak już mówiłem nie czuję się w 100 procentach tak samo jak ostatnim razem kiedy się ścigałem."

"Nie stanie mi to jednak na drodze, abym wyjechał na tor i dał jutro z siebie wszystko."

Hamilton zapytany o ewentualne uszkodzenie bolidu w Q1 kiedy szeroko wyjechał na tarkę w końcówce okrążenia, twierdzi że nie miało ono zbyt dużego wpływu na jego jazdę, mimo iż jego strata do pole position wynosiła zaledwie 0,086 sekundy.

"Miałem drobne uszkodzenie" mówił. "Po raz pierwszy wyjechałem w ten weekend zbyt szeroko, i trochę uszkodziłem podłogę."

"Nie sądzę jednak, że gdybym jej nie uszkodził, sięgnąłbym po pole position."

Udostępnij ten wpis Udostępnij na Wykopie Udostępnij na Facebooku Udostępnij na X

13 KOMENTARZY
avatar
Krys007

12.12.2020 18:10

0

Takie są efekty powrotu na sile...


avatar
XandrasPL

12.12.2020 18:31

0

Mówiłem, że na siłę nie ma co wracać od razu po chorobie. Uszkodzona podłoga nie pomogła ale te obszary są tak wrażliwe a z drugiej strony tak nie istotne, że czasami może wyglądać coś źle i nie mieć żadnych konsekwencji i być wymówką zwykła, a czasem lekkie otarcie może bardzo zmienić zachowanie auta. Więc no nie ma co gdybać bo Lewis przegrałeś i Bottas tez. Ale wg mnie porównywalne były osiągi w tempie kwalifikacyjnym więc RBR był na moje lepszy.


avatar
jaromlody

12.12.2020 19:55

0

Jak nie jest pełen sił to powinien siedzieć na dupie i dać się ścigać innym. Mistrzowski tytuł już zdobył, więc nie ma o co walczyć.


avatar
LuckyFindet

12.12.2020 20:35

0

Hamilton przegrywając z Bottasem w kwalach tak naprawdę nie traci nic. Może się wydawać, że powrót nie w pełni sił nie jest dla niego dobrym rozwiązaniem, ale jeśli pozwoliłby jechać Russellowi, a ten by wygrał to mógłby upaść mit najlepszego kierowcy stawce. Hamilton dobrze wie jak to rozegrać, tak żeby wizerunkowo wyszedł jak najlepiej.


avatar
Michael Schumi

12.12.2020 22:00

0

Ten jego powrót był bardzo naciągany. Jeśli rzeczywiście on naciskał na powrót to jest to trochę słabe, ponieważ: 1) nie chce dać się wykazać młodemu Russelowi, który równie dobrze objechałby Bottasa, ale nie żądałby tylu milionów na kontrakcie - to oczywiście bardzo naciągana teoria, ale nie niemożliwa, bo po co Hamilton tak bardzo chciał wracać, żeby wystartować w ostatnim wyścigu, skoro wszystko już jest wygrane a nie czuje się całkowicie zdrowy? 2) jeśli jest jeszcze chory w pewnym procencie to po co wracał? Nie jestem specjalistą, ale na logikę wydawać by się mogło, że nie powinno się narażać swoim stanem zdrowia, gdy czujesz się chory. Ta choroba nie jest nic śmiesznym i nie należy tego lekceważyć a on wraca do padoku i przyznaje publicznie, że coś czuje w płucach.


avatar
Artur fan

12.12.2020 22:11

0

BOT na swoim miejscu VER Power niesamowity a HAM nie powinien się pokazywać z tej strony może lepiej jak by zapałzował ten ostatni wyścig po tym GÓWNIE naprawdę ciężko dojść do siebie miałem dwa miesiące nogi bolą niesamowicie ciekawe co u Lewisa pozdrawiam


avatar
FanHamilton

12.12.2020 23:05

0

Xandras, możesz bronić vettela ja ci nie zabronie :)


avatar
Orlo

12.12.2020 23:37

0

Ależ to jest walczak ten Hamilton, aż mi sie łezka w oku zakręciła... @kempa "Przykuty do łóżka"? No bez przesady...


avatar
przesio

13.12.2020 05:24

0

Było zostawić miejsce Georgowi , wtedy by na pewno wygrał z Maxem kwale ;)


avatar
FanHamilton

13.12.2020 05:51

0

Sezon 2021 To jest Wielka nie wiadoma. Hamilton lepiej zrób sobie rok przerwy


avatar
sismondi

13.12.2020 09:51

0

@11 W jakim sensie ?


avatar
sismondi

13.12.2020 09:53

0

@9 Dżorcz to by i wygrał z........Dżordżem...taki jest


avatar
Skoczek130

13.12.2020 11:29

0

Hamilton dobrze wiedział, że świetne wyniki Russella go dyskredytują. Wrócił tylko po to, aby zablokować młodziaka. ;)


zaloguj się, by pisać komentarze

Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!

zarejestruj się
LOGOWANIE
Odzyskaj hasło
REJESTRACJA
Ten adres będzie wykorzystywany podczas logowania się do portalu